Zimno, pochmurno, więc ciepłej owsianki czas! To chyba już ostatnie, przedwyjazdowe śniadanie, bo przecież nie będę wstawiać zdjęćstosów kanapek z dżemem czy serem, ale na pewno po przyjeździ możecie liczyć na mały przegląd tego, co robiłam w Krakowie. Mam nadzieję, że zastęsknicie! :)
Owsianka na mleku sojowym z malinami i wiśniami
rzadza te smaki <3
OdpowiedzUsuńnajprostsze czasami najlepsze :D
Usuń