223.Sojowa owsianka

Owsianka na mleku sojowym z jogurtem naturalnym, miodem, bananem, 

gruszką i płatkami migdałowymi

Zabieganie, nauka, znajomi, intensywnie u mnie ostatnio, ale nie narzekam! Aż troszeczkę Was zaniedbałam, znowu. Wychodzę jednak z założenia,że blog to przyjemność, a nie przymus, dlatego ostatnio dozuje Wam notki, a tymczasem delektujcie się jedna z moich ulubiionych, tą, na mleku sojowym! :D

222.Owsiany omlet

Omlet owsiany z bananem i Almetta jagoda-malina

Jestem z siebie dumna! Pierwszy raz owsiany, bez grama mąki, wyszedł mi idealnie, bez żadnego rozwalania się! Chyba powoli się wprawiam, bo smażenie omletów to nie lada sztuka. Z drugiej strony, że mi się chce tak się męczyć o 6 rano, ale warto. Bez dwóch zdań!

221.Czas na mango

Waniliowa owsianka sojowa z mango, bananem i płatkami migdałowymi 

Słodkie,soczyste, ach, jak ja kocham mango! Pod każdą postacią: bez niczego, w owsiance czy koktajlu. Cieszę się, że pojawia się ono w sklepach coraz częściej. Tylko to czekanie, aż dojrzeje. Ja jestem niecierpliwym człowiekiem, ale cóż, każdy ma jakieś wady.

220.Kokos i Nutella

Kokosowa owsianka w słoiku po Nutelli

Czyż to połączenie nie brzmi wyśmienicie? Przyznam sie, że takie właśnie było. Przepraszam za ostatnie ciche dni, ale ten tydzień mam przeładowany, marzę tylko o łóżku. Jestem pewna, że to śniadanie trochę Wam to wynagrodzi. No bo w końcu, kto nie lubi wyjadać resztek Nutelli. :)

219.Sezamowy ideał

Owsianka gruszkowo-sezaowa z bananem, tahini i orzechami

Ten tydzień zleciał mi niewiarygodnie szybko! Dopiero co go zaczynałam, a już czwartek.  Pogoda wreszcie dopisuje, dobre oceny wpadają,  a na śniadanie jeden z ulubieńców! Czego chcieć więcej? :D

218.Chia pudding

Chia pudding z jogurtem naturalnym i brzoskwiniami z puszki

Dwie pychotki- chia pudding i brzoskwinie, mogłabym zjeśc cały słoik naraz! Nasiona chia odkryłam dopiero niedawno, ale było to bardzo trafne odkrycie! A Wy, próbowaliście już?

217.Pełna marchewkowa micha

Owsianka marchekowa z bananem, orzechami rodzynkami, daktylami i masłem orzechowym

Nic dodać, nic ująć. Jeden z moich ukochanych klasyków. Mogłabym pochłaniać codziennie, rarytas jakich mało. Przyda mi się, bo dzisiaj wystepuję na auli, trzymajcie kciuki! Nogi powoli mi sie uginają ze stresu.