Bułka katalońska z pastą makrelową/sałatą, szynka i ogórkiem
Niby nic specjalnego, ale wiecie co? Nie mogłam się nie skusić na maminą pastę jogurtową z makreli, dam dzisiaj miseczce chwile odetchnąć, tym większa przyjemność będzie jutro. Pewnie część z Was też je odkryło, ale kocham te biedronkowe bułki katalońskie, a ciepłe są wprost obłędne!
Druga połówka z nowalijkami, a co, prosto! Czasem potrzeba jakiejś odmiany.
Mam nadzieję, że dzisiaj będzie dobrze, chociaż kto lubi poniedziałki? Dwie matematyki, witajcie! :D
Czasem zwykłe kanapki okazują się najlepszym rozwiązaniem :)
OdpowiedzUsuńrzadko, bo rzadko, ale tak :)
UsuńNie ma to jak kanapka ;) zapraszam do udziału w akcji :)
OdpowiedzUsuńczasem najlepsza :D
Usuńpo takim śniadaniu żadna matematyka nie jest groźna (:
OdpowiedzUsuńhaha o dziwo nie było tak źle :D
UsuńNieskomplikowane śniadania też są cudowne :)
OdpowiedzUsuńteż dziś smakowałam w prostocie :)
OdpowiedzUsuńczasem trzeba :D
UsuńApetycznie wygląda! :)))
OdpowiedzUsuń