Znowu pochmurno, a jaglana od dawno leżała w mojej szafce, więc trzeba było ją wykorzystać. Owoce, masło orzechowe i proste (może nie takie szybkie, wiecie jak długo trzeba stać nad palnikiem przy gotowaniu jej, ale na pewno warto) śniadanie gotowe.
Mam nadzieję, że niewyraźne zdjęcia w niczym nie przeszkodzą, najwyżej trudno, ja zajadam! :)
jak ja dawno jaglenj nie jadłam :<
OdpowiedzUsuńślicznotka z Ciebie :)
Tez sie steksnilam wlasnie :D no i dziekuje bardzo :)
Usuń