Ostatnio, z oczywistych względów, mam ochotę na zimne, orzeźwiające śniadania, toteż wczoraj o dwunastej w nocy jeszcze krzątałam się w kuchni, żeby dzisiaj mieć szybkie i pyszne śniadanie. I oto jest moja lodówkowa, nocna owsianka, nic tylko zajadać! :)
PS. Obserwujcie mojego bloga, jeśli choć trochę zachęciły Was moje pomysły!
Nocna na upały najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńbez dwóch zdań :)
Usuńlodówkowe owsianki są przepysznee! :)
OdpowiedzUsuńpoprawka, każde owsianki są przepyszne :D
UsuńPrzygotowywanie śniadania tak późno cieszy nawet bardziej niż rano :)
OdpowiedzUsuńja lubię się rano krzątać w kuchni.. chociaz w sumie o kazdej porze jest fajnie :D
Usuń