Budyniowa kaszka kukurydziana ze śliwkami
Zrobiło się trochę zimniej, więc czas rozmrożenie ostatnich porcji owoców z mojego zamrażalnika! A skoro śliwki to i kaszka. Dawno nie jadłam kukurydzianej, więc dziś padło na nią. W końcu udało mi się uzyskać idealną, kremową konsystencję, nie za gęstą, nie za rzadką. Jestem z siebie dumna!
Dawno się tak nie leniłam, na przyszły tydzień nie muszę robić nic, absolutnie nic. Nie ma naszej pani od matmy, więc 3 dni po 5 lekcji. Bajka! :D
kaszka to zaaaawsze świetny pomysł i śliwencje :D <3
OdpowiedzUsuńuwieelbiam <3
UsuńI wpadłam śliwka, w kaszke :p
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką konsystencję!
najlepsza :D
UsuńJak te śliwki ładnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńojej, dzieki <3
Usuńuwielbiam kukurydianą, budyniową wersję jeszcze bardziej! :))
OdpowiedzUsuńz budyniem wszystko lepsze! :D
UsuńPyszna i rozgrzewająca :)
OdpowiedzUsuńnajlepsza na takie chłodne poranki :)
UsuńSmacznie ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń