czwartek, 9 października 2014

88. Piątkowa jaglanka


Sojowa jaglanka ze smażoną śliwką, gruszką, masłem orzechowym, Cynamonowym Rajem i bananem

Coś dużo jaglanej u mnie ostatnio! I bardzo dobrze, bo ta była naprawdę idealna! Te smażone owoce, mmm! Dobry początek całkiem dobrego (no, gdyby nie ten sprawdzian z chemii) dnia, lekcje od 12, więc mam czas na pożywne śniadanko. Wreszcie się wyspałam, bo ostatnio mam z tym spory problem. Wam też coraz ciężej się wstaje czy tylko na mnie tak działa jesień? 

12 komentarzy:

  1. Jaglanej nigdy za wiele! A z tymi owocami to już całkiem bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wstaję bez problemu, aż dziwne! :D
    Zawartość miseczki podbija wszystko <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam tak samo z manną :D ale wychodzę z założenie, że jeśli się coś lubi to po co z tego rezygnować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę, że to dlatego, że ranki są coraz ciemniejsze... ale dla takiego śniadanka warto wstać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja nie wiem kiedy się w końcu wyśpię :<
    a jaglanka przepyszna ! :)

    OdpowiedzUsuń