Znowu na wytrawnie, aż sama się dziwię, ale nie mogłam sie oprzeć włoskim, aromatycznym grzankom mamy! Kocham suszone pomidory, a w połączeniu z mozarellą, pietruszką i chrupiacą, ciepłą bułką szpinakową, stworzyły połączenie idealne. Po takim śniadaniu z dobrym humorem mogę iść do szkoły, ale dzisiaj nie jest źle, bo mam same ulubione, humanistyczne lekcje. Coś ostatnio za dobrze!
Uwielbiam takie smaki :)
OdpowiedzUsuńmiła odmiana :)
UsuńApetycznie :)
OdpowiedzUsuńa dzieki :)
Usuńale pychotka :)
OdpowiedzUsuń